Wycieczka do Botswany – magiczna afrykańska przygoda

Jeszcze do niedawna mało kto o nim słyszał. Dzisiaj jest chętnie odwiedzany przez turystów z całego świata (szczególnie miłośników safari). Mowa o „Afrykańskiej Perle”. O miejscu, w którym przeżyjesz przygodę przez wielkie P. Ujrzysz na żywo dziką, jakże zróżnicowaną faunę. Poznasz kulturę dawnych plemion i ciekawą historię zakazanej miłości do pewnej kobiety. I wreszcie zachwycisz się malowniczymi krajobrazami, mimo że wszędzie jak okiem sięgnąć, rozciąga się ciernista sawanna. Zrobisz to oczywiście w kraju wołanym niegdyś Beczuaną. Nasz tekst będzie dowodem na to, że wycieczka do Botswany (bo tak nazywa się to państwo od lat 60.) to bardzo dobry pomysł. Wszak prawie 20% całego obszaru zajmują parki narodowe, a więc miejsca, gdzie czeka Cię m.in. bliskie spotkanie trzeciego stopnia z lwem oraz słoniem. Czego dokładnie dowiesz się, czytając poniższe informacje i porady na temat tej otwartej na przyjezdnych krainy?

  • Zwiedzisz z nami jeden z najbardziej niesamowitych terytoriów na planecie Ziemia. Jadąc jeepami na południe i wschód, odkryjesz tajemnice pustyni Kalahari i solniska Makgadikgadi, Z kolei na północy i zachodzie Twoim oczom ukażą się cuda parku Chobe i Delty Okawango z jej ogromną oazą;
  • Zanim jednak udasz się do Botswany, zapamiętasz, jak duży jest to kraj i gdzie dokładnie się znajduje na mapie;
  • Podpowiemy, jak najwygodniej dotrzeć do stolicy tego afrykańskiego państwa, a następnie, na co powinieneś zwrócić uwagę, będąc tam pierwszy raz;
  • Czy w Botswanie są jakieś hotele o wysokim standardzie, a może musisz nocować w aucie?;
  • Będziesz „bogatszy” o wiedzę historyczno-polityczną, która jest zaskakująca!;
  • Mimo mrocznej strony (epidemii HIV) wielu mieszkańców jest dumnych, że pochodzi z tego kraju. Po spędzeniu swojego urlopu w Botswanie zrozumiesz, dlaczego.

Gdzie dokładnie leży Botswana?

Ma powierzchnię taką, jak Francja, ale nie tylu mieszkańców. Wszystkich obywateli Botswany policzymy bowiem na… palcach jednej ręki? Nie, jest ich więcej, bo 2,6 miliona, ale wciąż taka liczba na wielkim obszarze, to jak kropla w morzu. Batswana, bo tak są zbiorczo nazywani mieszkańcy tego niezwykłego kraju, cieszą się, że dzisiaj niemal każdy podróżujący po świecie turysta nie kręci przeczącą głową na pytanie: czy wiesz, na jakim kontynencie znajduje się Botswana? Gorzej z bardziej dokładnym umiejscowieniem tego państwa, schowanego w cieniu bardziej znanych sąsiadów. Wyjaśniamy zatem, że położone jest pomiędzy RPA, Zimbabwe i Namibią. Już cieplej, prawda? Tak, bo to południe Afryki!

Kiedy i jak jechać do Botswany?

Wydaje się, że ze względu na małe zróżnicowanie geograficzne (płaski teren bez wysokich gór) i brak tak wielu zabytków, jak w innych afrykańskich państwach, wycieczka do Botswany to propozycja tylko dla nielicznych. To błędne myślenie, czego dowodem jest informacja, że w drugim kwartale 2022 roku, mimo pandemii, przybyło tam prawie 250 tysięcy zagranicznych gości!

Skoro panuje tam klimat zwrotnikowy suchy, czyli subtropikalny, to spodziewaj się bardzo ciepłych dni i lekko chłodnych nocy. Jeśli zdecydujesz się na urlop w Botswanie, to najlepiej zrób to w porze suchej, tj. pomiędzy kwietniem a październikiem. Wtedy bowiem zwierzęta całymi stadami ruszają do wodopoju, stąd możesz je łatwo zaobserwować. Jednak, gdy Twoim celem jest ucieczka od zimy w Polsce (która i tak ostatnimi czasy jest wyjątkowo łagodna), lubisz upały i nie przeszkadza Ci deszcz, to śmiało przyleć do Botswany w grudniu albo styczniu. To najbardziej… gorące miesiące, kiedy termometry „szaleją”, wskazując nawet 31 stopni Celsjusza!

Jak dostać się do Botswany?

Ponad 8 tysięcy kilometrów w linii prostej – taka odległość dzieli Botswanę i Polskę. A więc jasne jest, że nie przyjedziesz do tego afrykańskiego państwa własnym samochodem. Dla pełnej wygody i zaoszczędzenia czasu wybierz inny sposób. Po prostu wsiądź na pokład samolotu linii Lot Polish Airlines albo Ethiopian Airlines. Pamiętaj jednak, że podróż potrwa ponad 20 godzin w jedną stronę i odbywa się z co najmniej jedną przesiadką (niestety obecnie trudno o połączenia bezpośrednie). Cena biletu natomiast to jakieś kilka tysięcy złotych.

Możesz też skorzystać z tańszej opcji. Mowa o międzykontynentalnym locie z Warszawy do Republiki Południowej Afryki (koszt około 2 tysięcy). Tam z Johannesburgu, dzięki liniom Air Botswana szybko pojawisz się w porcie lotniczym im. Sir Seretse Khamy (zbudowanym 15 km od Gaborone, czyli stolicy Botswany). Jeśli jednak będziesz chciał wybrać inny środek transportu, to bez problemu jest takie rozwiązanie. Na trasie Johannesburgiem-Gaborone często jeżdżą mini-busy.

Warto wiedzieć: Przed podróżą musisz wyrobić wizę w placówce dyplomatycznej, ale tylko pod warunkiem, gdy Twój pobyt będzie dłuższy niż 90 dni. Za to paszport jest wymagany zawsze, a jego ważność powinna wynosić minimum pół roku.

Ciekawostki o Botswanie

Siedząc w samolocie i mając przed sobą tak długą podróż, będziesz się nudzić. Jak więc umilić sobie ten czas? Możesz włączyć sobie film pt. „Bestia”, czyli opowieść o pewnej rodzinie, która w trakcie zwiedzania afrykańskiego rezerwatu zostaje zaatakowana przez lwa ludożercę… Jeśli jednak nie jesteś osobą o mocnych nerwach, to lepiej poczytaj o ciekawostkach związanych z krajem, do którego się udajesz. Na szczęście wycieczka do Botswany w porównaniu do tej, jaką zafundowali sobie bohaterowie „Bestii”, jest inna – to wielka, magiczna i bezpieczna przygoda!

Część pierwsza

  • To świat, którego nieskazitelny krajobraz jest niemal taki sam od… 50 milionów lat. Nic dziwnego, że to idealne miejsce do organizowania safari;
  • Botswana określana jest jako „kraina gigantów”. Powód? Największa populacja słoni słoni. Po terenie Parku Narodowego Chobe przechadza się aż 120 tysięcy tych potężnych ssaków! Zobaczyć je w ich własnym środowisku naturalnym – niezapomniane doświadczenie!
  • W 2014 roku władze kraju zakazały polowania na słonie, ale kilka lat później przegłosowano, aby takie zdobywanie kości znów stało się legalne. Ustala się jednak ilość licencji, dzięki którym można zastrzelić pewną grupę dużych osobników (zagraniczni myśliwi muszą zapłacić nawet 43 tys. dolarów, aby zapolować na słonia);
  • Arka Noego” – tak również miano nosi Botswana. Jak się zatem domyślasz, we wszystkich rezerwatach żyją również inne gatunki dzikich zwierząt: hieny, krokodyle, lamparty, nosorożce, hipopotamy (najgroźniejsze stworzenia w Afryce), zebry, antylopy, bawoły czy znane z „Króla Lwa” surykatki;
  • Do Botswany niejednokrotnie przylatywała m.in. słynna aktorska para: Elizabeth Taylor i Richard Burton. Filmowa Kleopatra i Marek Antoniusz ekscytowali się dziełem Matki Natury. Ty dzisiaj także zachwycisz się możliwością ujrzenia z bliska istot, które do tej pory spotykałeś tylko w Zoo.

Część druga

  • Główne źródło dochodów Botswany pochodzi z wydobywania dużych diamentów w kopalni Karowe. Właśnie tam w 2024 roku znaleziono ważący blisko pół kilograma diament (drugi co do wielkości na świecie, którego wartość sięgnęła przeszło 40 milionów dolarów!);
  • Spora część mieszkańców nie zajmuje się jednak szukaniem diamentów, a uprawą roli (m.in.: kukurydzy, sorgo, orzeszków ziemnych, prosa, słoneczników i bawełny);
  • Nie zdziw się, że w Botswanie obowiązuje ruch lewostronny – to pozostałość brytyjskiej obecności na afrykańskim lądzie;
  • Są dwa języku urzędowe – angielski oraz tswana. Walutą jest natomiast pula (BWP). Jedna pula botswańska dzieli się na 100 thebe. 30 BWP to 10 polskich złotych;
  • Zanim południowe Gaborone z 230 tysiącami mieszkańców stało się stolicą kraju, wcześniej taką funkcję pełniło Mafeking – miasto położone na obszarze ZPA (Związku Południowej Afryki);
  • Podobnie jak w innych krajach południowej Aryki, tutaj też będziesz zajadał się grillowanymi stekami i kiełbasami (ich przygotowywanie do niemalże rytuał o nazwie braai).

Zakazana miłość do Angielki, wielka miłość do ojczyzny

Równie fascynująca, co sama fauna, jest także historia tego kraju. Historia nieznana szerzej, bo mało obecnie medialna – bez zamachów, rządów chciwych i brutalnych watażków itp. Ale i tak powinna stanowić podstawę do ciekawego scenariusza filmu romantycznego z polityką w tle. Nie chodzi jednak o wydarzenia z bardzo dawnych czasów, kiedy walczyły ze sobą zwaśnione plemiona. Mowa o tym, co działo się w XX wieku.

Trzej wodzowie jadą do Wielkiej Brytanii

Przed najważniejszą opowieścią o zakazanej miłości, warto wspomnieć o tym, że do 1966 roku Beczuana znajdowała się pod protektoratem brytyjskim. „Dużo rzek wyschło”, zanim to państewko przeistoczyło się w Republikę Botswany i członka Unii Europejskiej. Jednak sam protektorat nie był taki zły – pozwalał bowiem na pewną wewnętrzną niezależności polityczną, będąc lepszą opcją niż całkowita dominacja Kompanii Handlowej.

Zdawali sobie z tego sprawę wszyscy wodzowie lokalnych plemion. Właśnie dlatego Khama III, Sebele I i Bathoen I zdecydowali się w roku 1895 na wspólną podróż do Wielkiej Brytanii, aby ukłonić się królowej Wiktorii. Na cześć owego wydarzenia powstał pomnik Three Dikgosi, znajdujący się Gaborone (obecnie jedna z atrakcji turystycznych). Przedstawia on właśnie każdego z wymienionych wyżej wodzów. Khama trzyma zdjęty kapelusz, co symbolizuje szacunek dla królowej. Sebelel wyciąga dłoń, wskazując na to, jak małą społeczność reprezentuje. Z kolei Bathoen swoją laską symbolizuje jednocześnie prawdomówność i powagę.

Zakochany Seretse Ian Khama – scenariusz iście filmowy!

Wycieczka do Botswany spowoduje, że zmienisz swoje wyobrażenie o najbiedniejszym kontynencie na Ziemi, w którym tak często występuje deficyt wody pitnej. Botswana to przecież najszybciej rozwijający się kraj na świecie, biorąc pod uwagę zerowy dostęp do morza i fakt, że jeszcze kilkadziesiąt lat temu należał do tych najuboższych. Między innymi stąd nazwa „Afrykańska Perła”.

Za kulisami nowych zmian demokratycznych kryła się jednak kontrowersyjna miłość. Syn wodza Bamangwatów i wnuk Khamy III, Seretse Ian Khama – przyszły botswański polityk, źle ulokował swoje uczucia. Tak uważała starszyzna, tego byli pewni przedstawiciele rządu brytyjskiego. Seretse, który stracił ojca w młodym wieku, studiował za granicą, gdzie poznał Angielkę – Ruth Williams. Było to w pod koniec lat 40. XX wieku. Cóż, miłość od pierwszego wejrzenia doprowadziła do zawieruchy politycznej na skalę międzynarodową. „Jak to tak! Czarnoskóry następca tronu chce poślubić białą kobietę? Nie pozwolimy!”. Pojawiły się naciski. Klimat społeczno-polityczny był bowiem bardzo niesprzyjający (segregacja rasowa w RPA). Ruth straciła pracę i została wyrzucona z domu. Ukochany nie poddał się i wziął z nią ślub cywilny (o kościelnym mógł zapomnieć). Małżeństwo wygnano z Beczuany na kilka lat.

Powrót okazał się możliwy, ale warunek był czytelny – „zrzeknij się praw do tronu i zostań zwykłym obywatelem”. Khama jednak nie miał zamiaru, tym bardziej że jego popularność rosła z dnia na dzień. Jako aktywny i uparty człowiek, zwolennik niskich podatków i przeciwnik korupcji, założył Partię Demokratyczną. I zwyciężył w wyborach w połowie lat 60., uzyskując 75% poparcia! W ten sposób wprowadził Botswanę na drogę pełnej niepodległości, zapisując się złotymi zgłoskami we współczesnej historii. Zależało mu na dobru ojczyzny. Przez 14 lat swoich rządów, zarówno sprawił, że pustynna Botswana zamieniła się w kraj godny naśladowania. „Zamierzam pokazać innym krajom, że biali i czarni mogą żyć w harmonii i wspólnie pracować dla interesów ojczyzny” – mówił na wiecu Seretse Khama. Ze słów przeszedł do czynów, czego symbolem jest również dzisiejsze godło i flaga państwa.

Czy Botswana do bezpieczny kraj?

Wiemy więc, że mamy przed sobą stabilną, demokratyczną oazę. Czy jednak jest ona na tyle przyjazna, że jako turysta nie musisz obawiać się ludzi będących większym zagrożeniem niż zwierzęta? Spokojnie. Jedynie w tych największych miastach (o których jeszcze wspomnimy) możesz stać się obiektem zainteresowania potencjalnych kieszonkowców. Wystarczy jednak, że zachowasz czujność, nie będziesz kusił drogimi przedmiotami i zrezygnujesz z samotnych wypraw po zapadnięciu zmroku.

Mimo, że ryzyko spotkania złodzieja występuje, to i tak wycieczka do Botswany jest jak najbardziej polecana. Rzadko zdarza się, aby doszło tam do czegoś poważniejszego niż drobne przestępstwa (wyjątkiem są czasem napaści na tle seksualnym). To bardzo bezpieczny kraj. Ale i tak pamiętaj o dwóch kwestiach związanych z ochronę przed chorobami.

Praktyczne porady: Po pierwsze przed przybyciem zaszczep się m.in. na tężec, błonicę, krztusiec, polio i wściekliznę. Po drugie po konsultacji z lekarzem, stosuj też niewielkie dawki leków przeciwmalarycznych oraz dodatkowo środki odstraszające owady.

Jakie są najważniejsze miasta Botswany?

Zapewne już nie możesz doczekać się, aż wyruszysz na pierwsze w swoim życiu safari? Wcześniej jednak zachęcamy, abyś odwiedził kilka miast. W nich też są bowiem atrakcje, na które warto zerknąć. Niestety, są one bardzo od siebie oddalone z racji tego, że to kraj charakteryzujący się jedną z mniejszych gęstości zaludnienia na świecie.

Warto wiedzieć: W Botswanie drogi są płatne. Chcąc się nimi poruszać, należy wykupić specjalną kartę w BURS (Botswana Unified Revenue). Na szczęście między największymi miastami istnieje dobrze funkcjonującą, regularna komunikacja publiczna w postaci autobusów oraz minibusów (auta typu combi).

Witaj w Gaborone

Zacznijmy od stolicy. Znajduje się ona w południowo-wschodniej części Botswany. To zdecydowanie – jak pokazuje zdjęcie – największa i nowoczesna aglomeracja. Poza opisanym pomnikiem, zarówno trzech wodzów, jak i samego Seretse Khamy, ujrzysz też cuda rezerwatu przyrody Mokolodi. A z punktu widokowego na wzgórzu Kgale będziesz podziwiał okoliczne krajobrazy i samo miasto.

Tętniąca życiem dawna wioska Maun

W kierunku północno-zachodnim położone jest mniejsze, ale hałaśliwe Maun. W tym wiejskim mieście przygranicznym są wrota do niesamowitej Delty Okawango. Safari to nie wszystko, co oferowane jest tutaj turystom. Jako miłośnik ptaków, możesz dokonać ich obserwacji, a jako zapalony rybak, z lubością zajmiesz się wędkowaniem. Będziesz też świadkiem handlowania bydłem (jak w dawnych czasach) i przenocujesz w jednym z pensjonatów. I najlepsza atrakcja – w roli pasażera helikoptera dotrzesz do trudno dostępnych miejsc, do nietkniętej ludzką stopą dziczy.

Drugie, co do wielkości Francistown

Wycieczka do Botswany powinna zawierać przyjazd do tego miasta. Bardzo blisko Zimbabwe, bardziej na wschodzie zbudowane jest właśnie Francistown. Jego 100 tysięcy mieszkańców jest dumnych z bogatej historii. To właśnie przez to miasto przepływa rzeka Tati, a przyjezdni z wielką radością odkrywają dziką naturę.

Małe, lecz malownicze Kasane

Botswańczycy zapraszają też do Kasane, gdzie w 2016 roku zostały zorganizowane Mistrzostwa Świata Strongman. Podobnie jak Maun położone jest na północnym zachodzie, tuż nad brzegiem rzeki Chobe. Stąd można powiedzieć, że miasteczko to jest bramą do największego i najpopularniejszego Parku Narodowego Chobe. Na co możesz liczyć w Kasane? Na rejsy statkiem i przede wszystkim uczestniczenie w niezwykłym safari. Dodatkowo skorzystasz z leczniczych gorących źródeł.

Serowe, gdzie stoi Muzeum Pamięci

Warto też przybyć do centrum kraju, aby przekroczyć granicę miasta o dziwnej nazwie – Serowe. Właśnie tutaj zobaczysz tradycyjną, afrykańską sztukę rzemiosła oraz poznasz inne aspekty obcej kultury. Najważniejszym obiektem jest bez wątpienia Khama III Memorial Museum. Dlaczego pobudowane jest akurat w tym mieście? Bo to miejsca narodzin Seretse Khamy – pierwszego prezydenta, którego losy opisaliśmy wyżej.

Najlepsze atrakcje. Tego musisz doświadczyć w Botswanie!

Szeroki to kraj, przypominający na mapie spłaszczonego naleśnika. Tak rozległy, że chcąc go zwiedzić wzdłuż i wszerz, musisz przeznaczyć co najmniej dwa tygodnie! Na przykład z południa na północ czeka Cię do pokonania dystans wynoszący prawie 1000 km! Dlatego w celu doświadczenia najlepszych atrakcji, niezbędny okaże się samochód. Nim łatwiej dojedziesz do licznych parków. Wycieczka do Botswany stanie się prostsza.

Oczywiście możesz wziąć udział w zorganizowanych wycieczkach z przewodnikiem, poruszając się profesjonalnie wyposażonymi autami terenowymi z napędem 4×4. Ale jest też inna opcja – wypożyczonym, tańszym i mniejszym „domem na kółkach” bez problemu przejedziesz kilka tysięcy kilometrów.

Warto wiedzieć: Często natrafisz na punkty kontroli weterynaryjnej (nie tylko przy wjeździe do parku). Wtedy czeka Cię obowiązkowa dezynfekcja butów.

A teraz sprawdźmy, jakie skarby skrywa ten kraj, nieprzypadkowo zwany „wielkim i otwartym ogrodem zoologicznym”. Oto najciekawsze zakątki, których wycieczka do Botswany nie powinna pominąć:

Delta Rzeki Okawango

To nic innego, jak ogromna oraz unikalna na skalę światową równina w północnej Botswanie. Największa delta śródlądowa widoczna z kosmosu, o powierzchni prawie 15 tysięcy km2. Znana ze słodkowodnych mokradeł, istniejąca dzięki rzece Okawango, która sezonowo zalewa sawannę. Nie dziwi fakt, że obszar ten wpisano na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. W Delcie Rzeki Okawango rozwija się bujna roślinność i mieszkają wszystkie zwierzęta Afryki Południowej: lwy, słonie, bawoły, nosorożce, lamparty, a także ptaki. Łącznie 260 tysięcy ssaków i ponad 500 gatunków ptaków.

Warto wiedzieć: Co ciekawe, zarówno drapieżniki, jak i inne potężniejsze i mniejsze stworzenia (ryby) tego zróżnicowanego ekosystemu ujrzysz też, biorąc udział w spływie mokoro, czyli w tradycyjnej odpowiednio wydrążonej w pniu łódce. Możliwe jest też podziwianie Delty z pokładu samolotu.

W tym miejscu znajdziesz wszystkie wycieczki organizowane w Delcie Okawango.

Park Narodowy Chobe

Kolejny klejnot. Bez jego ujrzenia wycieczka do Botswany nie będzie udana. Chobe National Park znajdziesz obok Delty Okawango. To dom dla 120 tysięcy słoni. Na żadnym innym obszarze chronionym nie spotkasz aż tylu łagodnych gigantów w ich środowisku niż tutaj. Rezerwat ten utworzono w 1967 roku. Na powierzchni 10 566 km2 żyją też psowate likaony (zagrożone wyginięciem), a także: szakale, gepardy i różne towarzyskie antylopy (np. eland).

Tutaj zarezerwujesz wcześniej rejsy i kilkugodzinne przejażdżki.

Park Przygraniczny Kgalagadi

Tu już nie będziesz na tropie całej Wielkiej Piątki Afryki (pięciu gatunków: lwa, słonia, bawołu, nosorożca czarnego i lamparta). Za to nieogrodzony Park Kgalagadi (powstał pod koniec lat 90. XX wieku poprzez połączenie rezerwatu Gemsbok i Kalahari) zachwyci Cię solnymi jeziorami i wydmami, gdzie wędrują liczne stada gnu. Niełatwo dokonać eksploracji terenu zajmującego 38 tysięcy kilometrów kwadratowych, ale możliwość samodzielnego biwakowania kusi odważnych.

Rezerwat Przyrody Moremi

Warto odwiedzić też Moremi Game Reserve. To park, który graniczy z Chobe i jednocześnie pokrywa 1/3 obszaru Delty Okawango. Jako miłośnik dzikiej, nieokiełznanej natury i fauny ujrzysz tam z bliska rzadkie gatunki (np. ratele, impale, żyrafy, zebry). W trakcie spacerów po tym rezerwacie, szybko usłyszysz bielika afrykańskiego, czaplę siwą i mnóstwo innych ptaków.

Wycieczki zarezerwuj tutaj.

Park Narodowy Nxai Pans

Parki Narodowe są wizytówką Botswany. Nie będziesz więc zaskoczony, że zapraszamy Cię do odwiedzenia następnego rezerwaty przyrody. Jest nim Nxai Pans. Słynie z rozległych przestrzeni, wysokich baobabów i słonych jezior (zielonych w porze deszczowej). To właśnie w tym miejscu odbywa się wielka, coroczna, najdłuższa migracja tysiąca zebr. W Nxai Pans na Twojej drodze staną też strusie, szakale oraz lisy wielkouche.

Central Kalahari

Następny ekosystem z dziewiczym charakterem. Tym razem pustynny, ale i tak zamieszkany chociażby przez gepardy i oryksy, a nawet ptactwo (flamingi, pelikany, puchacze). Teren bardziej spokojny niż pozostałe. Park Central Kalahari również powinien znaleźć się w szczegółowym dokumencie o nazwie: „wycieczka po Botswanie”.

Rezerwat Nosorożców Khama

Jak sama nazwa wskazuje, rezerwat ten jest azylem dla zagrożonych wyginięciem czarnych i białych nosorożców. Ochrona i ratowanie tych zwierząt to ważne zadanie, dlatego cała strefa o powierzchni 4300 hektarów patrolowana jest codziennie przez Siły Zbrojne Botswany. Możesz ostrożnie śledzić nosorożce pieszo z przewodnikiem.

Wzgórza Tsodilo

Zostawmy rezerwaty, aby odkryć też inne atrakcje. Jedną z nich jest wspinaczka na Wzgórza Tsodilo, które są na liście UNESCO od 2001 roku. Co w nich takiego fascynującego? Jaskinie i zagłębienia, gdzie na skalnych ścianach widać 4 tysiące malowid (część z nich podobno powstała 20 tysięcy lat temu!). Kto je tam umieścił? Buszmeni z ludu San, wierzący, że to święte miejsce, będące też odpoczynkiem dla duchów. Ta „galeria sztuki” przedstawia m.in. wiele scen łowieckich czy tańców rytualnych.

Solnisko Makgadikgadi

Ostatnim obowiązkowym punktem, który musi odhaczyć wycieczka do Botswany, jest jedno z największych solnisk na świecie. Dawniej Makgadikgadi było słonym jeziorem. Dzisiaj to gliniaste, popękane, wyschnięte zagłębienie o powierzchni kilkunastu tysięcy kilometrów kwadratowych. Ale i tak musisz odwiedzić ten ekoregion, szczególnie latem, gdy skaczące antylopy oraz zebry uciekają przed lwami. Spanie pod gwieździstym niebem w tym miejscu to niesamowite przeżycie! W tym obszarze jest też położona tajemnicza, granitowa wyspa Kubu (słowo to w języku setswana oznacza hipopotama), gdzie rosną magiczne baobaby.

4 doskonale utrzymane hotele w Botswanie

W Botswanie śpią niemal wszystkie afrykańskie zwierzęta. A gdzie Ty znajdziesz schronienie na noc? Oczywiście skorzystasz z pól namiotowych albo przenocujesz w przestronnym aucie kempingowym. Lecz my proponujemy jednak droższe i jednocześnie bardziej komfortowe rozwiązania. Wszak hotelowa baza turystyczna prezentuje się naprawdę dobrze, więc masz w czym wybierać. A jaki jest nasz wybór hoteli na podstawie opinii turystów? Oto kilka obiektów o różnej wielkości, ale zawsze o wysokim standardzie:

Ngangane Lodge & Reserve – zabookuj tutaj

Adres: Old Matsiloje Road Grundy’s Farm, Francistown, Botswana

Mały, barwny hotel położony w Francistown. Z ogrodem, wspólnym salonem, tarasem, a nawet restauracją. Turyści śpią na wygodnych łóżkach, a przed owadami chronią ich moskitiery. Dla gości jest dostępny prywatny parking. Mają możliwość wypożyczenia roweru i grania w bilard. Łatwo dogadać się z pracownikami recepcji, bo posługują się zarówno językiem angielskim, jak i niemieckim.

Hilton Garden Inn Gaborone, Botswana – zabookuj tutaj

Adres: Plot 54366; Gaborone CBD, Gaborone, Botswana

Ten zbudowany w stolicy kraju obiekt (700 m od pomnika Three Dikgosi) jest zdecydowanie polecany ludziom z większą gotówką w portfelu. To spory, czterogwiazdkowy hotel, gdzie skorzystasz z licznych udogodnień. Wykąpiesz się w odkrytym basenie, skorzystasz z centrum fitness. Pracownicy Hilton Garden Inn Gaborone pomogą wymienić walutę i zaprowadzą Cię do świetnie wyposażonego pokoju (biurko, telewizor z płaskim ekranem, sejf, klimatyzacja, darmowy dostęp do WiFi).

Nxabii Cottages – zabookuj tutaj

Adres: 456 Newstands, Kasane, Botswana

Trzygwiazdkowy Nxabii Cottages jest zarządzany przez fantastyczną właścicielkę, która dba o każdego gościa. Mało tego, troszczy się, aby do klimatyzowanych pokojów nie wleciały żadne irytujące, utrudniające spanie, komary! Kiedy więc przybędziesz do miasta Kasane, zapukaj do drzwi Nxabii Cottages. Odpoczniesz w patio. Do swojej dyspozycji będziesz mieć grilla. A poza nim też prywatną łazienkę z prysznicem i bezpłatnym zestawem kosmetyków, a także lodówkę i czajnik. 13 km od tego obiektu znajduje się brama do Parku Narodowego Chobe.

Chobe Marina Lodge – zarezerwuj tutaj

Adres: President Ave Chober River, Private Bag K83, Kasane, Botswana

W Kasane również jest piękny apartament o nazwie Chobe Marina Lodge. Naprzeciwko rzeki z ciekawą ofertą dla gości. Codzienna jazda na rowerze, pyszne śniadania kontynentalne na tarasie i ogrodzie, siedzenie w odkrytym basenie… Czego chcieć więcej w tym bajkowym, zielonym miejscu? Internetu? Spokojnie – każdy bezpłatnie połączy się z WiFi. Co ważne, w niektórych pokojach (w zależności od opcji zakwaterowania) znajduje się aneks kuchenny z lodówką. Recepcjoniści rozmawiają po angielsku.

Podsumowanie – dlaczego warto jechać do Botswany

Jeśli kiedykolwiek przyśniło Ci się stado pływających słoni i obudziłeś się smutny, bo okazały się nieprawdziwe, to mamy dobrą radę. Spełnij marzenia i zasmakuj magicznej, afrykańskiej przygody. Kup bilet i po prostu wsiądź do samolotu. Udaj się do państwa wyróżniającego się postępem i tolerancją, gdzie w kościach afro-chrześcijańskich ludzie radośnie śpiewają. Wyląduj w żywym raju, gdzie bogactwo przyrody, a przede wszystkim fauny może przyprawić o zawrót głowy.

Poczuj się jak „Król Lew”. Jak odkrywca. Weź do ręki przewodnik w postaci wielkiej płachty papieru i podążaj śladami dzikich zwierząt. Kontakt z nimi to coś, o czym nigdy nie zapomnisz. Co prawda, wycieczka do Botswany nie jest tania, ale warto wydać na nią wszelkie pieniądze. Przynajmniej raz w życiu.

Poprzedni

Planujemy 2 tygodniową podróż po Wietnamie

Wycieczka do Kapsztadu i wejście na Górę Stołową

Następny

Dodaj komentarz