Boliwia – 2 tygodniowy plan podróży po cudach natury

Jest taki kraj, wspaniały przyrodniczy raj. Co zachwyca różnorodnością geograficzną i kolorami. I hipnotyzuje innymi „czarami”. Na przykład kulturą rdzennych mieszkańców czy starożytnymi zabytkami. Boliwia się nazywa. Pakuj się i do niego przybywaj!

Nie dziw się, że nasz tekst o Boliwii rozpoczęliśmy od krótkiego, rymowanego wiersza. Wszak pobyt w tym kraju to jak przekroczenie bram do bajkowego, choć nie do końca idealnego, świata. Pełnego atrakcji. Trzeciego co wielkości w Ameryce Południowej. Chcąc go zwiedzić wzdłuż i wszerz, należałoby przeznaczyć co najmniej trzy tygodnie albo miesiąc. Postanowiliśmy jednak trochę skrócić ten czas i wybrać najciekawsze – naszym zdaniem – miejsca do odkrycia. Przygotowaliśmy więc dwutygodniowy plan podróży, pozwalający poznać cuda natury, o jakich nawet nie śniłeś!

  • Już dołączone zdjęcia pokazują, jak wygląda taka wycieczka, czym będziesz się poruszał i co zobaczysz. Ale nie oddają one tego, co rzeczywiście ujrzysz na swojej drodze. Dlatego ważniejszy jest sam poniższy tekst, który poza dostarczeniem praktycznych informacji, dodatkowo działa na wyobraźnię;
  • Czytając to, co dla Ciebie zaplanowaliśmy, zrozumiesz, czemu Boliwia to niesamowita kraina, w której spędzone dwa tygodnie okażą się wyjątkowym doświadczeniem;
  • Czekają na Ciebie spacery ulicami Santa Cruz, Sucre i La Paz (właśnie te główne miasta i ich zabytki wybraliśmy spośród 1384 położonych na terenie Boliwii);
  • Najcudowniejsze będą jednak atrakcje przyrodnicze. Dotrzesz m.in. nad najwyżej położone jezioro Titicaca, do jednego z dwóch parków narodowych z barwną fauną i florą (Amboró lub Madidi), starożytnego miejsca Inków (np. Wyspę Księżycową) oraz na największy i słynny solny obszar Uyuni (mijając pustynię Siloli i jej fantazyjne formacje skalne);
  • Zanim jednak po kolei zwiedzisz owe miejsca według naszego planu podróży, najpierw dowiesz się, kiedy Boliwia najbardziej kusi pogodową aurą, jak się do niej dostać i czy na pewno jest bezpieczna dla turystów;
  • Na koniec zapamiętasz kilka ciekawostek o tym, podzielonym na dziewięć departamentów, mającym dwie stolice, kraju.

Spis treści

Gdzie leży Boliwia?

To – jak już wspomnieliśmy – duże państwo. Jeśli chodzi o powierzchnię, to wyprzedza go tylko Brazylia (8 510 000 km2) i Argentyna (2 780 000 km2). Boliwię znajdziesz na mapie, gdy powędrujesz wzrokiem w kierunku środkowo-zachodnim Ameryki Południowej. Dostrzeżesz wtedy kraj o powierzchni 1 099 000 km2, bez dostępu do morza i oceanu, graniczący z Brazylią, Paragwajem, Argentyną, Chile oraz Peru. Rozciągający się prawie 1500 km z północy na południe oraz 1300 km ze wschodu na zachód. A po przełączeniu się na zdjęcie satelitarne, zauważysz jego charakterystyczne ukształtowanie terenu (od wyżynno-górzystego z majestatycznymi i ośnieżonymi Andami po nizinne na wschodzie).

Boliwia Na Mapie Świata - Mapa Geopolityczna
Boliwia Na Mapie Świata – Mapa Geopolityczna, licencja: shutterstock/By Blue Mist Film Studios

Dlaczego warto odwiedzić Boliwię?

Mimo że będąc w tym kraju, nie wszystko będzie „zapięte na ostatni guzik”, bo w trakcie dwutygodniowej wycieczki mogą zdarzyć się nieoczekiwane, mało przyjemne sytuacje (zatłoczony autobus się nie zatrzyma, droga będzie zablokowana itp.), to warto do niego przybyć chociaż jeden raz w życiu. Urzeka bowiem pięknem krajobrazów. Będziesz przecierał oczy i łapał się za głowę ze zdumienia. Czy to możliwe? Tak! Tutaj nie ma miejsc, które by odpychały swoją brzydotą. Boliwia jest po prostu piękna od A do Z.

Llama in high mountains, Bolivia, South America
Lamy w wysokich górach, Boliwia, Ameryka Południowa, licencja: shutterstock/By Galyna Andrushko

Jak dostać się do Boliwii?

Podróż do tego kraju będzie możliwa, jeśli wsiądziesz na pokład samolotu, np. linii lotniczych Boliviana de Aviación czy Wizz Air. Będzie to jednak zawsze lot z co najmniej jedną przesiadką. Nie ma bowiem bezpośrednich połączeń między Polską a Boliwią. Nie odbywają się też one bardzo często, choć są dość regularne. Najlepiej, jeżeli zarezerwujesz bilet na trzy miesiące przed planowaną podróżą. Wówczas zapłacisz kilkaset złotych mniej (średni koszt około 5 tys. zł, najdrożej jest w letnie miesiące, najtaniej w listopadzie – 4431 zł w obie strony). Najpopularniejsza trasa to ta zaczynająca się na Lotnisku Chopina w Warszawie, a kończąca na Viru Viru w mieście Santa Cruz de la Sierra we wschodniej Boliwii (w największym porcie lotniczym, 17 km na północ od centrum miasta). Lecz możesz też lecieć nieco dalej, z Krakowa czy Gdańska do La Paz w zachodniej części kraju (na lotnisko El Alto, zlokalizowane 13 km na zachód).

Ile trwa lot do Boliwii?

Musisz pokonać samolotem spore odległości. Okazuje się, że Polskę i Boliwię dzieli prawie 11 000 km! Dlatego uzbrój się w cierpliwość. Na miejsce dotrzesz dopiero po ponad 20 godzinach lotu (średnio 22 godzinach i 30 minutach), wliczając w ten czas przesiadkę.

Jakie dokumenty są potrzebne w Boliwii?

Przede wszystkim paszport! Kiedy stawiasz stopę na boliwijskiej ziemi, musi być on ważny minimum pół roku. Wiza? Ten dokument nie będzie potrzebny, pod warunkiem że Twój pobyt potrwa co najwyżej 3 miesiące. Jeśli Boliwia spodoba się na tyle, że zapragniesz zwiedzić dosłownie każdy jej zakątek, to udaj się do ambasady tego państwa w celu wyrobienia wizy. W Polsce jej nie znajdziesz. Najbliższa jest w Berlinie.

Warto wiedzieć: Poza wyżej wspomnianymi przez nas dokumentami, a konkretnej tym głównym, czyli paszportem, miej przy sobie też potwierdzenie rezerwacji noclegów w wybranych hotelach oraz formularz wjazdowy o nazwie Tarjeta Andina (wypełniasz go na lotnisku i oddajesz przed wylotem). Co do ubezpieczenia, to jest ono dobrowolne, choć zalecamy, abyś je opłacił (koszt od 64 do 79 zł). Dzięki takiemu dokumentowi, masz dostęp do leczenia i ochronę w razie wypadku czy zachorowania na choroby tropikalne.

Co spakować do Boliwii?

Dwa tygodnie w Boliwii to nie to samo, co czternaście dni w którymś ze środkowoeuropejskich krajów. Przydatnych okaże się wiele rzeczy. Wszak trafisz do świata, gdzie w zależności od danej strefy będzie sucho, wilgotno, ciepło, zimno. O klimacie i pogodzie opowiemy jeszcze w poniższym rozdziale. W tym miejscu ogólnie podpowiemy natomiast, co powinno znaleźć się w Twoim dużym plecaku, aby wyprawa przez Boliwię była komfortowa.

Jeśli chodzi o ubiór, to weź bieliznę i skarpetki na zmianę. Kurtkę przeciwdeszczową oraz coś letniego, np. t-shirty i przewiewnego. Koniecznie też solidne buty i spodnie do trekkingu, jakąś chustę na nos (ochraniającą przed kurzem) i czapkę na głowę. Przyda się środek na komary, kosmetyki i mała apteczka z lekami (szczególnie przeciwbiegunkowymi), czymś na odkażanie ran i bandażem. I oczywiście urządzenia, takie jak: ładowarka (większość gniazdek elektrycznych ma to samo napięcie, co w Polsce), power bank, aparat itp.

Kiedy lecieć do Boliwii?

Masz już spakowany plecak? Świetnie! Teraz podpowiemy, kiedy najlepiej udać się do tego kraju, aby podróżować po nim przed czternaście dni. Okazuje się, że Boliwia ma dwie pory roku: zimę i lato. Ta pierwsza jest sucha i trwa od maja do października (średnia temperatura wynosi 15 stopni Celsjusza). W przypadku lata mamy do czynienia z silnymi opadami deszczu (na nizinach nawet do 2000 mm) i mniej słonecznym niebem (od listopada do kwietnia). Wtedy drogi bywają nieprzejezdne i jest więcej owadów, dlatego polecamy lecieć do Boliwii w porze suchej przy stabilniejszej pogodzie (mimo że nie pojawi się wówczas surrealistyczny „efekt lustra” na Salar de Uyuni).

Jak poruszać się po Boliwii?

Zastanawiasz się zapewne, w jaki sposób – poza pieszymi wycieczkami – będziesz zwiedzał Boliwię. Możesz np. wynająć niewielkie auto już za ponad 160 zł na dzień (w przeliczeniu na polską walutę) lub droższe terenowe. Lepiej jednak poruszać się innym środkiem transportu. I nie mamy tutaj na myśli pociągu (kolej jest słabo rozwinięta), a samolot albo autobus piętrowy Flotas. Tak, pomiędzy większymi miastami latają bezpośrednio małe samoloty pasażerskie (lot trwa średnio godzinę, a bilet kosztuje kilkaset złotych). Ale autobusy kursują częściej i są tańsze (bilet na stacjach kupisz za 45 zł, ale cena może być nieco wyższa w zależności od trasy). Rzadko się psują, a kierowcy są doświadczeni i nie boją się pokonywać trudniejszych, górskich dróg.

foggy mountain ath the death road, Bolivia. High quality photo
Mglista góra na drodze śmierci, Boliwia. Zdjęcie wysokiej jakości, licencja: shutterstock/By streetflash

Warto wiedzieć: Boliwia to też kraj uwielbiany przez rowerzystów. Ale głównie tych kochających adrenalinę. Jest pewna trasa, zwana „Drogą Śmierci” (Camino de la Muerte), która zapewnia mocne wrażenia. Jeszcze o niej napiszemy w dziale o ciekawostkach związanych z Boliwią.

Czym zaskoczy Cię Boliwia?

Już za moment spędzisz dwa tygodnie w Boliwii. Najpierw jednak musisz być przygotowany na to, co ujrzysz. Wszak trafisz do magicznego miejsca. Zachwycającego różnorodnością na każdym poziomie. Z pewnością będzie to podróż niezapomniana. Zapierająca dech w piersiach, podczas której doświadczyć można zmian klimatu (od tropikalnego do górskiego), a dzikie krajobrazy przenoszą do nieznanego świata.

Boliwia na sto procent zaskoczy Cię:

  • swoim zróżnicowaniem geograficznym (pasmo gór i wyżyn spotyka się z równinami i dżunglą – tu jest każdy typ krajobrazu);
  • naturalnymi skarbami przyrodniczymi (ich nazwy poznasz w rozdziale – „Plan dwutygodniowej wycieczki”);
  • kulturą rdzennych mieszkańców i jakże bogatym dziedzictwem historycznym (wyraźne przywiązanie do dawnych tradycji cywilizacji Inków widać w strojach, językach oraz w lokalnych festiwalach i świętach, np. w trakcie słynnego karnawału w Oruro).
Traditionally clothed indigenous Quechua woman in Bolivia.
Tradycyjnie ubrana rdzenna kobieta Quechua w Boliwii, licencja: shutterstock/By 279photo Studio

Czy Boliwia jest bezpieczna?

Dekadę temu Światowe Forum Ekonomiczne uznało Boliwię za kraj z najbardziej nieprzyjaznym nastawieniem miejscowej ludności. Dzisiaj się to zmienia na lepsze i nie będziesz raczej obrzucony ziemią, a następnie okradziony, choć wciąż zdarzają się przypadki przestępczości pospolitej (są nawet przebrani za złodziei, fałszywi policjanci).

Bardziej niebezpiecznie jest na drogach dojazdowych. Nie chodzi nam o to, że ktoś zastawi pułapkę w celach napadu. Tutaj mowa o warunkach na trasie o różnej jakości nawierzchni. Można wpaść w przepaść i zginąć, jak zdarzyło się to podróżującym autobusem ludziom do Santa Cruz w roku 2021. Lecz nigdzie nie jest tak fatalnie, jak na „Drodze Śmierci” z La Paz w kierunku nisko położonego amazońskiego rejonu Yungas. Tam traci życie do 300 osób rocznie!

Na co powinienem uważać w Boliwii?

Podczas swojej wyprawy, unikaj wszelkich zgromadzeń i afiszowania się pieniędzmi. Samemu kieruj wypożyczonym autem tylko wtedy, jeśli czujesz się pewnie za kółkiem i nie przeraża Cię jechanie blisko krawędzi przepaści. Uważaj na owady, bo ich ukąszenia mogą przenosić choroby zakaźne.

Ile kosztują dwa tygodnie w Boliwii?

Komary? Kieszonkowcy? Strome drogi? Dla boliwijskiej przygody warto zaryzykować. Raz się bowiem żyję! Dlatego szykuj pieniądze i ruszaj przed siebie podróżniku. Ile tych pieniędzy? Zależy do zakwaterowania, czasu wylotu (w lipcu i sierpniu najdrożej), transportu na miejscu, wyżywienia i innych podobnych czynników. Jeżeli podróżujesz w pojedynkę, to na siedem dni powinno Ci wystarczyć średnio około 2000 zł. Przy dwutygodniowej eskapadzie z osobą towarzyszącą, Twój całkowity budżet musi wynosić przeszło 6000 zł.

Na własną rękę czy z biurem podróży?

Jeśli chcesz polecieć do Boliwii na dwa tygodnie w ramach zorganizowanej wycieczki, to zapłacisz od kilkunastu tysięcy złotych w wzwyż. Taka wyprawa z biurem podróży ma jednak swoje niezaprzeczalne plusy. Jest bezpieczniejsza. Masz zapewniony transport z lotniska itd. Ale wybierając się do tego południowoamerykańskiego kraju na własną rękę, stracisz mniej pieniędzy. Będzie to wycieczka „na spontanie”. Bardziej swobodna. Sam decydujesz, gdzie śpisz i układasz własny, optymalny plan podróży.

Plan dwutygodniowej wycieczki do Boliwii – nasza propozycja

Pozwól jednak, że to my rozplanujemy za Ciebie czternaście dni pobytu. Wierzymy, że spodoba Ci się taki rozkład poszczególnych dni. A wybrane przez nas hotele w kilku miastach zagwarantują wymarzony nocleg. Najważniejsze będą oczywiście atrakcje przyrodnicze, czyli – jak w tytule naszego artykuły – cuda natury. Gotowy? Czas na przygodę! Boliwia czeka!

Dzień 1 – Przylot do Santa Cruz i dotarcie do hotelu

Pierwsza doba to przylot na międzynarodowe lotnisko Viru Viru i zakwaterowanie się we wcześniej zarezerwowanym pokoju. Dopiero gdy rozpakujesz walizki, możesz rozpocząć zwiedzanie miasta Santa Cruz de la Sierra. Dotrzesz do niego z portu lotniczego, wsiadając do autobusu linii nr 135 (przystanek jest bardzo blisko, widoczny już po wyjściu z hali). Bilet kosztuje 6,5 BOB (waluta boliwijska, o której jeszcze napiszemy w sekcji FAQ). Co do miejsca noclegowego, to najbardziej polecamy zabukować pokój w jednym z tych trzech hoteli:

Hotel By Armonía Santa Cruz – zabukuj tutaj

Adres: Av. Guapay / Calle Armonía # 96, Santa Cruz de la Sierra, Boliwia

Trzygwiazdkowy obiekt, w którym zapłacisz ponad 300 zł za jedną noc. W tej cenie będziesz mógł korzystać z odkrytego basenu i spać w klimatyzowanym pokoju na wygodnym łóżku. Hotel ten ma też ogród, bar, restaurację oraz taras, a także udostępnia dla swoich gości darmowy parking i dostęp do Wi-Fi w każdym pomieszczeniu. Zapewnia transfer z lotniska, a działająca całodobowo recepcja udziela niezbędnych informacji o mieście. Poza biurkiem, sejfem i telewizorem z płaskim ekranem, znajdziesz tam również łazienkę z prysznicem i pełnym zestawem kosmetyków. Zjesz śniadanie à la carte i będzie podziwiał widoki z balkonu.

La Foret 2 dormitorios – zabukuj tutaj

Adres: Calle Hernán Aldava Paz piso 2 departamento 205, Santa Cruz de la Sierra, Boliwia

Czterogwiazdkowy hotel, w którym możesz minimum spędzić dwie noce (gdybyś chciał zostać w Santa Cruz dzień dłużej) w przystępnej cenie. I to w apartamencie z dwiema sypialniami, gdzie dodatkowo znajduje się wspólny salon z telewizorem oraz kuchnia z odpowiednim wyposażeniem. W hotelu jest też sauna, centrum fitness oraz basen, a nawet stół bilardowy.

Hotel Cortez – zabukuj tutaj

Adres: Av. Cristobal de Mendoza 280, 9999 Santa Cruz de la Sierra, Boliwia

Hotel o najwyższym standardzie. Co nie znaczy, że za jedną noc zapłacisz znacznie więcej pieniędzy niż w powyższych hotelach. Elegancki Cortez kusi bowiem promocyjną ofertą – około 400 zł w pokoju typu standard (gdzie sam możesz sterować klimatyzacją!). A czym jeszcze? Na pewno siłownią, centrum spa i owocami tropikalnymi na śniadanie. Ma też do zaoferowania pięknie urządzone łazienki ze wszelkimi przyborami toaletowymi.

Dzień 2 – zwiedzanie Santa Cruz

Po wyspaniu się w hotelu pora na odkrywanie tego największego, zamieszkałego przez 1,7 mln osób, najszybciej rozwijającego się boliwijskiego miasta. Położonego nad rzeką Piraí, na wschodzie kraju. A założonego przed Hiszpanów w połowie XVI wieku. Dlatego ujrzysz sporo zabytków kolonialnych i budynków jezuitów. Są też muzea, np. historii naturalnej, muzeum miejskie przedstawiające historię Santa Cruz i kilka galerii sztuki. Ale najważniejsza jest XIX-wieczna bazylika katedralna św. Wawrzyńca z XIX wieku. Udaj się na koniec pieszo na targ uliczny, aby kupić pamiątki, np. wyroby rzemieślnicze.

Aerial panorama of the city of Santa Cruz de La Sierra in Bolivia
Panorama z lotu ptaka miasta Santa Cruz de La Sierra w Boliwii, licencja: shutterstock/By Dudarev Mikhail

Dzień 3 i 4 – Park Amboró i Samaipata

W kolejnych dniach warto ruszyć do miejsc, z których Boliwia jest dumna. Najpierw do nie tak bardzo odległego, zachodniego Parku Narodowego Amboro (busem albo autem, w 3 godziny). Park ten ma powierzchnię 6 376 km2. Zachwyca bujnymi lasami tropikalnymi i malowniczymi dolinami. Spotkasz tutaj mięsożerne rośliny, małpy, motyle, kajmany, mrówkojady olbrzymie. Będziesz obserwował barwne ptaki: kolibra, tukana, papugę (arę błękitnolicą) oraz hoacyna – ptaka, który nie potrafi dobrze latać (ma duże, ale słabe skrzydła). Jednodniową wycieczkę do Amboro możesz zarezerwować tutaj.

Niezwykłym miejscem jest też El Fuerte de Samaipata. To znajdujące się prawie 100 km na południowych zachód znane prekolumbijskie stanowisko archeologiczne. Nic dziwnego, że wpisane w 1998 roku na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Odkryjesz tam liczne artefakty Inków, ruiny placu oraz rezydencje z XV i XVI wieku.

Dzień 5 i 6 – Sucre i Potosi

Piątego dnia kieruje się w stronę jednej z najciekawszych atrakcji – Uyuni, czyli na największą pustynia solną świata! Ale po drodze zatrzymaj się na dwa dni w dwóch miastach. Są nimi Sucre oraz Potosi. Dzieli jest 155 km, dlatego, aby na spokojnie sprawdzić, co mają do zaoferowania, polecamy nocleg w którymś z trzech dobrze ocenianych hoteli na portalu Booking (jakie to hotele?, odpowiedź poniżej).

W Sucre (jedna z stolic Boliwii!, wpisana na listę UNESCO) udaj się na Plaza 25 de Mayo. I oczywiście do Casa de la Libertad. Wszak to zabytek o największym znaczeniu historycznym, bardzo związany z powstaniem Republiki Boliwijskiej na początku XIX wieku. W muzeum tym dokumenty, mapy i inne przedmioty zabiorą Cię w podróż w czasie po wszystkich wydarzeniach, jakie rozgrywały się na terenie Boliwii (więcej o tym budynku oraz o dniach otwarcia możesz przeczytać na oficjalnej stronie). Z centrum Sucre dotrzesz też do położonego 7 km dalej Wielkiego Parku Dinozaurów i Cal Orcko, kamieniołomu, gdzie natrafiono na wiele śladów dinozaurów sprzed 68 milionów lat!

Cal Orcko near Sucre in Bolivia: wall full of dinosaur footprints
Cal Orcko w pobliżu Sucre w Boliwii: ściana pełna śladów dinozaurów, licencja: shutterstock/By CheckOutSam

Do Potosí (trzeciego najwyżej położonego miasta na świecie – na wysokości 4060 m. n.p.m.) przybądź natomiast po to, by wejść do Cerro Rico – Bogatej Góry, zwanej też Górą Srebra. W XVI i XVII wieku miasto to było przecież jednym z najbogatszych, a to z powodu wydobywania srebra w kopalniach i zamieniania go na monety (dzisiaj wydobywa się cynę i ołów). W Potosi odwiedzisz też Narodową Mennicę przeobrażoną w muzeum (miejsce dla miłośników numizmatyki, gdzie są maszyny, narzędzia do bicia cennych monet oraz rysunki pokazujące trudną pracę górników). Spacerując wąskimi uliczkami, odnajdziesz jeszcze klasztor i muzeum Santa Teresa z 1691 roku.

Widok na cerro Rico w Potosi
Widok na Cerro Rico w Potosi, licencja: shutterstock/By Renato Cortizo Peres

Trzy najlepsze hotele w Sucre

Zwiedzając Sucre i myśląc o dalszej wyprawie, m.in. do Potosi i kolejnych miejsc, przenocuj w:

On Hotel Boutique – zabukuj tutaj

Adres: Calle Potosi 300 esquina grau, Chuquisaca, 2000 Sucre, Boliwia

Pięciogwiazdkowy hotel w Sucre. Mający wiele wysokiej jakości udogodnień. Jest tutaj zarówno całodobowa recepcja, jak i bar oraz restauracja serwująca przysmaki kuchni boliwijskiej (np. cuñapé – bułeczkę wypiekaną z mąki jukowej). Możesz skorzystać z usługi prasowania, a w pokoju z głośników Bluetooth. W hotelu jest piwniczka z winami, spa oraz taras, z którego rozciągają się piękne widoki.

Hotel Monasterio – zabukuj tutaj

Adres: Calle Calvo Número 140, 0591 Sucre, Boliwia

Ma jedną gwiazdkę mniej, ale także dysponuje ciekawą ofertą. Nocując w tym hotelu, zauważysz niezwykły wystrój wnętrza. A także to, że pokoje są wyposażone w sejf i biurko, a w niektórych jest balkon. Najbardziej będziesz chwalił prywatne łazienki. Użyjesz tam bezpłatnego zestawu kosmetyków, suszarki do włosów, a nawet weźmiesz kąpiel w wannie z hydromasażem.

El Jardin De Su Merced B&B – zabukuj tutaj

Adres: 562 Calvo Centro de la ciudad, 1234 Sucre, Boliwia

Trzygwiazdkowy hotel, w którym cena noclegu obejmuje śniadanie w formie bufetu. Obiekt znajduje się tylko 2,5 km od dworca autobusowego i 24 km od krajowego lotniska Sucre Alcantari International (jest opcja płatnego transferu). A czego możesz się spodziewać, kiedy zarezerwujesz pokój? Na pewno darmowego Wi-Fi, prywatnej łazienki z prysznicem i wygodnego łóżka. Musisz jednak wiedzieć, że w tym hotelu płaci się dolarami albo euro.

Dzień 7 – Wyjazd do Uyuni

Siódmego dnia Bóg odpoczywał. A ty wyruszysz w dalszą drogą i będziesz podziwiał to, co Bóg stworzył. A są to prawdziwe cuda natury! Miejsca trudniej dostępne, ale warte zobaczenia na własne oczy. Jednym z nich jest oczywiście Salar de Uyuni – największe solnisko świata, o powierzchni ponad 10 tysięcy kilometrów kwadratowych! Lecz jest też południowy Rezerwat Narodowy Eduardo Avaroa. Masz do pokonania setki kilometrów w kilka godzin, aby zachwycać się jego przyrodą. Dlatego na początek zatrzymaj się w mieście Uyuni i zarezerwuj hotel na dwie noce.

Ciekawostka: W centrum Uyuni zbudowany jest Salt Hotel, czyli czterogwiazdkowy obiekt, który oferuje noclegi w cenie od 412 zł. Nieprzypadkowa jest jego nazwa. Zbudowany jest z… soli, a dokładnie z bloków solnych, a pokoje urządzone są w stylu andyjskim. Polecamy pobyt w nim, także ze względów zdrowotnych.

Salt Hotel
Salt Hotel, fot. Booking.com

Zanim prześpisz się w Salt Hotel, najpierw przejdź się na mały rynek, gdzie są stragany z pamiątkami. Odwiedź też pustynne cmentarzysko, na którym wśród pyłu stoją porzucone, stare lokomotywy, wagony i inne pordzewiałe żelastwo. Poczujesz się tam, jak na planie filmu „Mad Max”…

Dzień 8, 9 i 10 – Wyprawa do Salar de Uyuni i Rezerwatu Eduardo Avaroa

Kolejne trzy dni to odkrywanie cudów natury, o których wspomnieliśmy wyżej. O ile jednak słynne solnisko, gdzie są zjawiskowe wschody i zachody słońca, znajduje się w sąsiedztwie miasta Uyuni, tak do rezerwatu prowadzi długa trasa. Dlatego najlepiej będzie, jeśli wybierzesz się do jednego i drugiego miejsca autem z napędem 4×4. Nie na własną rękę, a jako uczestnik profesjonalnie zorganizowanej wycieczki z przewodnikiem, obejmującej te oba obszary (cena od 1 178,81 zł, możliwość rezerwacji na tej stronie).

Salar de Uyun

Doświadczony boliwijski kierowca wie, że nawigacja GPS się tu nie przyda. Należy korzystać tylko z kompasu. Salar de Uyuni to biała, bezkresna pustynia o powierzchni wynoszącej ponad 10 000 km2. Jest pozostałością po wyschniętym słonym jeziorze w południowo-zachodniej Boliwii. Leży na płaskowyżu, na wysokości prawie 4 tys. m n.p.m. (zabierz ciepłe ubranie, okulary przeciwsłoneczne i krem z filtrem). W porze deszczowej można tutaj ujrzeć surrealistyczny obraz – powierzchni soli topi się, tworząc lustro, w którym odbija się niebo. A jednak to nie tylko 10 miliardów ton soli. Natrafisz też np. na ogromne kaktusy na Wyspie Incahuasi, a także na bardzo stare skamieliny i opuszczone miasteczko San Antonio de Lipez (straszą w nim podobno duchy zmarłych górników). Przybędziesz również do Colhani, miejscowości, w której otwarto muzeum z solnymi rzeźbami. W pobliżu Salar de Uyuni jest również słynna formacja skalna z kamiennym drzewem Arbol de Piedra na pustyni Siloli.

Off-road car driving on Salar de Uyuni salt flat in Bolivia. Sky with white clouds reflected in the water surface.
Jazda samochodem terenowym po solnisku Salar de Uyuni w Boliwii. Niebo z białymi chmurami odbijającymi się w powierzchni wody, licencja: shutterstock/By Olga Gavrilova

Rezerwat Eduardo Avaroa

Z solnej pustyni udajemy się na południe, pod samą chilijską granicę, w stronę San Pedro de Atacama. Jazda zajmie sporo czasu, ale jej finał będzie niezapomniany. Odkryjesz bowiem Reserva Nacional de Fauna Andina Eduardo Avaroa. Na ponad 700 hektarach czekają na Ciebie piękne i magiczne, barwne laguny (szczególnie Coloradas – Czerwone Jezioro). Spotkasz setki chronionych flamingów i 80 gatunków innych ptaków. Ale też wjedziesz na obszar, który wygląda jak krajobraz obcej planety – z licznymi gejzerami i niesamowitymi, wulkanicznymi skałami.

Dzień 11 – w kierunku La Paz

Powracamy do Uyuni, aby zdążyć na samolot do La Paz. Możesz też dojechać nocnym autobusem. W mieście tym bukujesz hotel, a następnie zwiedzasz jego najlepsze atrakcje.

Co robić w La Paz?

Miasto to jest administracyjną stolicą Boliwii (najwyżej położoną, bo na średniej wysokości 3650 m n.p.m.). Będziesz tutaj… „czarował”. Udasz się bowiem na Targ Czarownic (Mercado de Las Brujas), gdzie kupisz amulety, miłosne napoje, tradycyjne zioła oraz mikstury o magicznych, zdrowotnych właściwościach. Zaskakujące, prawda? Ale musisz wiedzieć, że Boliwia to kraj, gdzie czarownice cieszą się uznaniem. Pomagają ludziom mającym różne problemy i czuwają nad kultywowaniem pamięci o rdzennej kulturze.

Z Mercado de Las Brujas przespaceruj się na główny plac – Plaza Murillo, na którym są kolonialne budynki rządowe. Wejdź na jeden z punktów widokowych, aby uwiecznić na zdjęciu panoramę miasta. W La Paz przekonasz się, że czarownicom nie grożą żadne kary, mimo że znajdują się tutaj chrześcijańskie obiekty sakralne, np. XVIII-wieczna, pięknie zdobiona, Bazylika św. Franciszka oraz kościół św. Dominika. Sporą atrakcją będzie też niewątpliwie przejażdżka szybką i wygodną kolejką linową łączącą poszczególne dzielnice, a także dotarcie do fantastycznej Doliny Księżycowej, położonej 10 km od centrum miasta. To miejsce pełne kolorowych formacji skalnych (białych kominów z piaskowca) powstałych w wyniku trwającej setek lat erozji.

Gdzie nocować w La Paz?

W La Paz nie brakuje dobrze ocenianych hoteli. My polecamy nocleg w:

Met Hotel – zabukuj tutaj

Adres: Av. Fuerza Naval #1626 entre Calle 23 y 24 Calacoto, 9999 La Paz, Boliwia

Pięciogwiazdkowy hotel, gdzie za jedną noc możesz zapłacić już około 600 zł! Znajduje się 17 km od międzynarodowego portu lotniczego El Alto. Oferuje centrum fitness, bezpłatny parking i inne udogodnienia. Skorzystasz np. z opcji transferu lotniskowego, kiedy będziesz powracał do Europy. Na miejscu jest dostępna usługa konsjerża. Zaśniesz w klimatyzowanym pokoju. Odświeżysz się w łazience pod prysznicem. A zrelaksujesz się w saunie i krytym basenie.

Mitru Express Hotel – zabukuj tutaj

Adres: casimiro corrales 1013, La Paz City Centre, 0201 La Paz, Boliwia

W tej czterogwiazdkowej, rodzinnej nieruchomości, w kuszącej cenie, wyśpisz się za wszystkie czasy. W każdej opcji zakwaterowania będziesz mieć zapewnioną prywatną łazienkę i bezprzewodowy Internet. Jedynie parking jest za dodatkową opłatą. Dużą zaletą są na pewno pyszne śniadania.

Hostal Iskanwaya – zabukuj tutaj

Adres: Calle.Gral.Gonzales N°1106 (Esq.Rodriguez y Linares), 1106 La Paz, Boliwia

Fantastyczny trzygwiazdkowy hotel. W idealnej lokalizacji – blisko kolejki linowej. Nocleg jest tani (ponad 100 zł), ale na pewno będziesz zadowolony. Na przykład z telewizora z dostępem do wielu kanałów satelitarnych i darmowego Wi-Fi. Na terenie hotelu działa biuro informacji turystycznej.

Dzień 12 i 13 – Łodzią po Jeziorze Titicaca

Nasza boliwijska przygoda powoli dobiega końca. Ale zanim pożegnasz się z tym krajem, to odwiedzisz jeszcze pewno niezwykłe miejsce. Jest nim Titicaca – najwyżej położone jezioro żeglowne (3812 m n.p.m.), prawdziwa perła, jaką może pochwalić się Boliwia oraz Peru (jezioro to położone jest na granicy tych państw). Jego powierzchnia to 8 372 km2, długość – 190 km, a maksymalna głębokość – 281 m.

Chcąc dotrzeć nad jezioro Titicaca, najpierw przyjedź do małego miasteczka Copacabana (ponad 100 km od La Paz), gdzie wynajmiesz tradycyjną łódź i popłyniesz przez Cieśninę Tiquina. Czy jednak sam rejs po jeziorze, bez możliwości kąpieli (za niska temperatura wody) nie jest zbyt nudny? Oj nie! Zarezerwuj np. wycieczkę, klikając tutaj, a przekonasz się, że czeka Cię coś niezwykłego. Okazuje się bowiem, że na jeziorze są małe wysepki, na których zachowały się wyraźne ślady imperium Inków. Szczególnie są one widoczne na Isla del Sol (Wyspie Słońca, gdzie jest Świątynia Sol Pilko Kaina) i Isla de la Luna (Wyspie Księżyca, gdzie są ruiny klasztoru kapłanek słońca). Jednak największe wrażenie robią wielkie budowle i megalityczne rzeźby oraz tzw. Brama Słońca w Tiahuanaco. To starożytne, najważniejsze stanowisko archeologiczne, tuż przy południowo-wschodnim brzegu jeziora.

Titicaca – dwa wybrane hotele

Mitologia Inków jest tam wiecznie żywa. A i ty będziesz „żywy i wypoczęty”, gotowy do powrotnej drogi, jeśli przenocujesz w którymś z hoteli na wspomnianych wyspach. My polecamy:

Oba obiekty są doskonale oceniane i chwalone za komfortowe udogodnienia. Jednak ten drugi wygląda bardziej bajkowo!

Dzień 14 – powrót do La Paz

I tak nadszedł ostatni dzień na boliwijskiej ziemi. Znajdujesz się ponownie w La Paz. Siedzisz na hotelowym łóżku i próbujesz ułożyć sobie wszystko głowie. Przeglądasz zdjęcia w aparacie, ale to, co na nich jest, wydaje się nieprawdopodobne. Aż trudno uwierzyć, że ta cała boliwijska przygoda odbyła się naprawdę, a wszystkie krajobrazy nie są wytworem wyobraźni. To nie był sen! Czas jednak się spakować i dojechać busem na lotnisko El Alto.

Warto wiedzieć: Boliwia oferuje więcej atrakcji przyrodniczych. Pragnąc ich doświadczyć, możesz wydłużyć czas pobytu albo ostatnie dni spędzić gdzieś indziej. Na przykład zamiast Jeziora Titicaca, wyrusz z La Paz na północ, do dalej położonego na nizinach Parku Narodowego Madidi. Podobnie jak Amboro, zachwycającego swoją bioróżnorodnością. Gdzie dumnie przechadzają się tapiry i polują jaguary (łącznie żyje tam prawie 300 gatunków ssaków, ale są też gady, płazy i fruwa tysiące ptaków). To także dom dla ponad 20 000 gatunków roślin! Wycieczkę do tego miejsca możesz zarezerwować tutaj.

Ciekawostki o Boliwii

Siedząc już w samolocie, na pewno wciąż rozmyślasz o tym, co podarowała Ci Boliwia. Dlatego, aby jeszcze wzmocnić Twoje doznania i umilić czas podróży, przekazujemy kilka ciekawostek na temat tego kraju. O niektórych być może dowiedziałeś się podczas minionych dwóch tygodni swojej eskapady.

  • Boliwia ma dwie stolice. Jak to możliwe? Otóż tak zdecydowały władze, a raczej polityczno-historyczne zawirowania i spory (ze srebrem na pierwszym planie). La Paz jest położone tak wysoko, że postanowiono, że tam będzie siedziba rządu (jest to stolica administracyjna). Funkcję reprezentatywną i konstytucyjną pełni mniejsze Sucre;
  • Droga Śmierci to najbardziej niebezpieczna trasa wysokogórska w Boliwii, jak i na całym świecie. Wąska na kilka metrów, bardzo kręta, położona między La Paz a Doliną Yungas. O długości 64 km. Mimo że po jednej stronie jest skarpa, a po drugiej głęboka na 600 m przepaść, nie brakuje rowerzystów, chcących zjechać tę trasą! Po tym, jak w 1983 stoczył się w przepaść autobus z ponad 100 pasażerami, zbudowano inną drogę przeznaczoną dla transportu;
  • W 2022 roku w amazońskiej dżungli na terenie Boliwii grupa niemieckich naukowców przypadkowo odkryła zaginione, starożytne miasto. Wypatrzyli je ze śmigłowca;
  • Karnawał w mieście Oruro jest tak niezwykły, że wpisano go na listę niematerialnego dziedzictwa UNESCO. Większy od niego jest jedynie karnawał W Rio de Janeiro. Ale i tak imponuje: liczbą tancerzy (30 tysięcy!) i muzyków (10 tysięcy). Odbywa się na 10-kilometrowej drodze do sanktuarium Virgen de Socavon, gdzie wszyscy tańczą Diabladę czy Morenadę (tradycyjne tańce Boliwii);
  • Na ścianie kamieniołomu wapienia (wysokiej na 100 m i długiej na 1200 m) w Cal Orcko, w pobliżu miast Sucre, znaleziono ślady co najmniej 8 różnych gatunków dinozaurów.

Boliwia w dwa tygodnie – podsumowanie

Po przeczytaniu naszego tekstu, wydaje się, że Boliwia to turystyczny raj. Oblegany przez liczne grupy trustów. Prawda jest jednak inna. To państwo mało promowane. Nie aż tak popularne, jak Brazylia, Peru, Argentyna i Chile. A szkoda! Bo to destynacja warta każdego grosza! Mamy więc nadzieję, że ten dwutygodniowy plan podróży przyczyni się do zwiększenia zainteresowania Boliwią. Do jej lepszego docenienia, gdyż to kraina z workiem atrakcji. Nie taka droga, jak jej sąsiadki, ale kusząca bardzo i na każdym kroku.

Young man with backpack walking on grassy Bolivian altiplano
Młody mężczyzna z plecakiem spacerujący po trawiastym boliwijskim Altiplano, licencja: shutterstock/By MP cz

Czy Ty będziesz w trakcie jej zwiedzania uduchowiony, natchniony mistycyzmem Inków, a może wyluzowany jak filmowy Tony Montana robiący ciemne interesy w Boliwii? To już zależy od Ciebie.

Boliwia – FAQ

Jaka jest waluta w Boliwii?

BOB. Ale to skrót. Pełna nazwa waluty to boliviano. Będziesz nią płacił w odległych regionach i mniejszych sklepikach. 1 boliviano = 0,14 dolarów amerykańskich = 0,55 złotych polskich.

Ile jest parków w Boliwii?

Boliwia może się pochwalić aż trzynastoma parkami narodowymi. Zarządzanymi przez Krajową Służbę Obszarów Chronionych (SERNAP). Największym parkiem jest Kaa Iya (powierzchnia 34 411,15 km2).

Z czego słynie Boliwia?

Oczywiście ze wspaniałej, różnorodnej przyrody oraz magicznych krajobrazów. A także z autentycznej andyjskiej kultury i trwałej pamięci o rdzennych przodkach (dzięki licznym śladom i zabytkom).

A group of tourist and backpackers walking on the Inca Trail of Bolivia outside of Sucre in Chataquila.
Grupa turystów i backpackerów spacerujących po Szlaku Inków w Boliwii poza Sucre w Chataquila, licencja: shutterstock/By SL-Photography

Jaka jest religia w Boliwii?

Głównym wyznaniem jest katolicyzm. Praktykuje go 80% mieszkańców. Reszta z nich należy do protestantów albo ewangelików.

Kto mieszka w Boliwii?

Boliwijczycy, wśród których ponad połowę stanowią Indianie. Są to przede wszystkim Metysi oraz plemiona Quechua i Aymara. A do tego ponad 30 innych grup etnicznych. Dlatego Boliwia to najbardziej indiański kraj w Ameryce Południowej.

W jakim języki rozmawiają mieszkańcy Boliwii?

Poza urzędowym językiem hiszpańskim, w którym porozumiewa się 60% mieszkańców, są też liczne lokalne dialekty. Także uznane jako urzędowe. W sumie jest ich prawie 40! Angielski w stopniu chociaż średnio zaawansowanym zna mało kto, może tylko niektórzy przewodnicy i pracownicy większych hoteli.

Czy Boliwia to gościnny kraj?

Może i surowa, jeśli mowa o klimacie. Ale za to obecnie dość gościnna dla przyjezdnych (także na wsiach, gdzie będziesz klepany po plecach). Wiadomo, że jest przecież nazywana „dachem Ameryki Południowej” (jej zachodnia część to drugi po Tybecie najbardziej rozległy płaskowyż). Dlatego zaprasza każdego pod swój dach. Każdego, kto szuka spokojnego schronienia albo pragnie przeżyć przygodę przez wielkie P.

Czy Boliwia do biedny kraj?

Tak. To wciąż najuboższe państwo Ameryki Południowej (PKB na mieszkańca w 2018 roku wynosiło 7 870,77 USD). Lecz dziś lepiej się rozwija gospodarczo i stara się redukować ubóstwo. Mimo to nie chwal się, ile masz przy sobie pieniędzy. Będzie to przez miejscową ludność negatywnie odebrane. Będziesz uznany za osobą nieskromną i wywyższającą się ponad innych.

Ile dni spędzić w Boliwii?

Na pewno nie kilka dni. To za mało, aby poczuć i pokochać całą Boliwię. W takim czasie poznasz tylko jej wycinek. Dlatego zaplanuj dwa albo trzy tygodnie na podróż, w trakcie której odkryjesz najciekawsze regiony.

Poprzedni

Wycieczka do Algierii, ognisko i nocleg pod baldachimem

Pamir – wycieczka na Dach Świata!

Następny

Dodaj komentarz